Dlaczego warto wybrać się do Bhutanu?
Położone we wschodnich Himalajach
Królestwo Bhutanu (Druk Jul – Królestwo Grzmiącego Smoka) zachowało do dzisiaj
swoją niezmienioną tradycję, kulturę, sztukę i religię. Odwiedzający ten kraj
turyści odnoszą wrażenie, że znaleźli się w mitycznej krainie ukrytej w sercu
Himalajów – Shangri - La. Bhutańczycy nie dążą za wszelką cenę do nowoczesności,
nie poddają się ślepo wpływom komercyjnej kultury Zachodu, umiejętna polityka
państwa określana jako Szczęście
Narodowe Brutto polega na łączeniu tradycyjnej kultury, religii i obyczajów
ze zrównoważonym rozwojem, zachowując równocześnie środowisko naturalne. Jej
priorytetowym celem jest wzrost życiowej satysfakcji obywateli.
Bhutan |
W Bhutanie,
jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie, każdy znajdzie coś dla siebie
– spektakularne himalajskie krajobrazy, przepiękne kipiące zielenią i tętniącą
życiem lasy, krystalicznie czyste powietrze, imponująca tradycyjna architektura
i sztuka, niekomercyjna religia i oczywiście życzliwi, uśmiechnięci mieszkańcy.
Bhutan możemy zwiedzać zarówno w grupach jak i indywidualne, ale odwiedzić ten
kraj możemy tylko za pośrednictwem biura podróży, profesjonalni bhutańscy
piloci zawsze służą nam dobrą radą i pomocą. Wszystko to powoduje, że Bhutan
oczarowuje przybyszów i na długo pozostaje w pamięci.
Co warto zobaczyć w Bhutanie?
Obowiązkowymi punktami w każdym
programie powinno być zwiedzanie Paro, Thimphu i Punakha.
W Paro (2250 m.n.p.m.) każdy
odwiedzający Bhutan turysta musi znaleźć się przynajmniej raz, ponieważ to
właśnie tutaj znajduje się jedyne międzynarodowe lotnisko, a turyści muszą
odbyć przynajmniej jedną podróż samolotem (do Bhutanu trzeba przylecieć lub z
niego odlecieć). Lot ten można porównać niemalże z lotem widokowym nad
Himalajami, kiedy z samolotu widoczne są ośnieżone górskie szczyty, najbardziej
spektakularny lot jest ze stolicy Nepalu – Katmandu. Paro położone w dolinie o
tej samej nazwie, wita nas świeżym powietrzem, ciszą i spokojem mimo
znajdującego się tutaj lotniska.
Nasze zwiedzanie miasta Paro
warto rozpocząć od Muzeum Narodowego usytuowanego na wzgórzu i zajmującego
budynek dawnej strażnicy. Godne polecenia są zarówno zbiory samego Muzeum jak
też i widok na dolinę rozpościerający się z górnej kondygnacji strażnicy. Widoczna jest także twierdza w Paro – nasz
kolejny punkt programu nosząca nazwę
Rinpung Dzong - „Twierdza Klejnotów”. Bhutański Dzong jest to rodzaj
twierdzy zbudowanej w strategicznym punkcie (np. na skrzyżowaniu szlaków
handlowych), znajduje się w niej zarówno siedziba regionalnej władzy administracyjnej
jak taż świątynie i dormitoria dla mnichów, a wszystko to połączone jest
kompleksem dziedzińców. Budynki wewnątrz dzongu są zawsze bogato dekorowane
rzeźbionymi elementami drewnianymi. Dzongi uważane są za jedne z
najpiękniejszych budowli w Azji
Warto odwiedzić także położone na
uboczu dwie bliźniacze świątynie – Kjiczu Lhakhang, starsza z nich według
bhutańskiej tradycji została wzniesiona w VII w. przez tybetańskiego króla
Songtsena Gampo
Będąc w Paro nie można pominąć
perełki architektonicznej i najbardziej rozpoznawalnej budowli w Bhutanie
klasztoru Taktsang (2950 m n.p.m.) - „Tygrysie Gniazdo”. Jest to kompleks
budynków klasztornych niemalże przyklejonych do wysokiej 800 metrowej czarnej
skały. Ścieżka prowadząca do klasztoru wiedzie w większości przez las, w którym
licznie występują kwitnące w maju rododendrony. Z drzew zwisają porosty, a
konary porośnięte są epifitami. Cała ta sceneria sprawia niesamowite wrażenie.
Po około 2 – 2,5 godzinach średnio trudnego trekkingu z obowiązkowymi
przystankami na zdjęcia docieramy do punktu, z którego widoczny jest w całej
okazałości klasztor i widok ten wart jest poniesionego trudu. Następnie po
kamiennych stromych schodach schodzimy na dno doliny, aby po kolejnych wspiąć
się do klasztoru. Taktsang jest niezwykle ważnym miejscem pielgrzymek
Bhutańczyków, gdyż medytował tutaj Guru Rimpocze – ojciec buddyzmu w Bhutanie.
Wizyta w klasztorze pozostawia niesamowite wrażenie, jest to magiczne miejsce,
któremu nawet przybywający tutaj turyści nie są w stanie odebrać szczególnego
charakteru.
Do stolicy Bhutanu – Thimphu
(2250 m n.p.m.) jedzie się z Paro około 2 godziny. Pierwszym obiektem, który zazwyczaj odwiedza się
jeszcze na przedmieściach Thimphu jest Memorial Czorten – stupa, która została
zbudowana na pamiątkę trzeciego, zmarłego w 1972 roku króla Bhutanu. W centrum
miasta na szczególną uwagę zasługuje Tasziczodzong - „Fort Pomyslnej Religii”
jeszcze rozleglejszy i z piękniejszymi dekoracjami niż dzong w Paro. W dzongu
swoje biura ma także król. Od 2006 panującym władcą jest Jigme Khesar Namgyel
Wangchuck, najstarszy syn poprzedniego króla, który ustąpił z tronu na rzecz
syna.
Spacerując malowniczymi uliczkami
Thimphu warto odwiedzić także pocztę, aby kupić słynne bhutańskie znaczki
pocztowe, a także zamówić znaczek ze swoją podobizną
Szkoła Sztuk Tradycyjnych jest
interesującym punktem programu. Możemy w niej zobaczyć utalentowaną młodzież,
która doskonali się w tradycyjnych technikach malarstwa, rysunku, rzeźby czy
haftu. W pobliżu znajduje się Muzeum Kultury Ludowej w którym zobaczymy
tradycyjne przedmioty związane z codziennym życiem. Warto odwiedzić także mini
ogród zoologiczny, aby zobaczyć w nim takiny, które są zwierzętami narodowymi
Bhutanu.
Warto zostać w Thimphu dzień
dłużej, aby odwiedzić znajdujące się w okolic klasztory, podziwiać wspaniałe
roztaczające się z nich widoki oraz podziwiać otaczającą je przyrodę. W ciągu
jednego dnia możemy zwiedzić pochodzący z XIII w. klasztor Tango zbudowany w
kształcie dzongu oraz XVII wieczny klasztor Czeri, będący słynnym miejscem
odosobnienia i medytacji.
Droga z Thimphu do Punakha
prowadzi przez przełęcz Doczula (3050
m.n.p.m.). Z punktu widokowego na przełęczy rozpościera się przepiękna panorama
Himalajow wschodnich, widoczny jest także najwyższy szczyt Bhutanu Gangkar
Punsum (7541 m.n.p.m.)
Na przełęczy znajduje się
kompleks 108 czortenów zbudowanych z inicjatywy królowej Aszi Dordże Łangmo,
które upamiętniają zwycięstwo Bhutanu nad indyjskimi separatystami z Frontu
Wyzwolenia Assamu w 2003 roku, których obozy znajdowały się na terytorium
Bhutanu.
Punakha położna jest zdecydowanie
niżej od dwóch poprzednich miast, na wysokości 1350 m n.p.m. Znajdujący się w
niej malowniczo położony u zbiegu dwóch rzek dzong uważany jest za
najpiękniejszy w Bhutanie i jest obowiązkowym punktem programu każdej
wycieczki. Z uwagi na zdecydowanie łagodniejszy klimat dzong w Punakha do 1954
roku był zimową rezydencją króla Bhutanu. Okolice Punakha to sielankowy,
wiejski krajobraz z tarasowymi polami ryżowymi, małymi osadami i wijącą się
rzeką. Warto odwiedzić nowo wybudowany, ale malowniczo położony na szczycie
wzgórza czorten Njizergang. Droga do czortenu prowadzi przez tradycyjny wiszący
most, a następnie wśród pół ryżowych. Zbocza wzgórza na którym znajduje się czorten
porośnięte są sosnami himalajskimi o soczysto-zielonych, długich igłach.
Chorten warto odwiedzić z uwagi na znajdujące się w nim sakralne malowidła oraz
przepiękną panoramę doliny przeciętej meandrującą rzeką, którą będziemy mogli
podziwiać z tarasu na górnym poziomie czortenu.
Pochodząca z XV w. świątynia
Czime została wybudowana w miejscu, które wcześniej poświecił słynny w Bhutanie
szalony jogin – Drukpa Kunlej. Położona
jest ona na niewielkim wzniesieniu, a prowadząca do niego dróżka prowadzi przez
pola ryżowe i osady
Bardzo ciekawy jest także Bhutan
Środkowy i Wschodni, ale kilka informacji na ten temat przekażę w następnym
odcinku.
Kiedy wybrać się do Bhutanu?
Zdecydowanie najlepszą porą roku
jest październik do połowy listopada, kiedy niebo powinno być już bezchmurne, a
temperatura jeszcze przyjemna. Właśnie w październiku zaczyna się najładniejsza
pogoda, a co za tym idzie najlepsza widoczność i możliwość podziwiania zarówno
ośnieżonych szczytów Himalajów jak i widoku malowniczych dzongów czy klasztorów
na tle błękitnego nieba. Dobra widoczność utrzymuje się do końca lutego,
początku marca, ale temperatury są już zdecydowanie niższe i może się okazać,
że z uwagi na obfite opady śniegu nie są przejezdne wszystkie drogi. Dla
miłośników kwitnących rododendronów dobrą porą na odwiedzenie tego pięknego
kraju jest maj.
Co ze sobą zabrać?
Z całą pewnością dobry humor i
uśmiech na twarzy, ponieważ właśnie tacy są Bhutańczycy pogodni i życzliwi
W Bhutanie mile widziany jest
schludny wygląd turystów, wchodząc do dzongów, klasztorów i świątyń musimy mieć
długie spodnie i długi rękaw. Ciekawostką jest, że bluzka z kołnierzykiem ale z
krótkim rękawem np. typu polo zastępuje długi rękaw. Warto pomyśleć o wygodnym,
nieśliskim obuwiu oraz o czymś cieplejszym np. polarze, który może się przydać
wieczorami lub w chłodniejszy dzień. Bez względu na porę roku w której
odwiedzimy Bhutan pamiętajmy najlepiej o cienkiej kurtce z kapturem, która
ochroni nas przed ewentualnym deszczem.
Z czym się trzeba liczyć, co nas może zaskoczyć?
Bhutan jest krajem drogim,
ponieważ nie zależy mu na turystyce masowej. Trzy posiłki dziennie, które muszą
być wliczone z cenę świadczeń dla turystów zapewniają nam pełny komfort i
wygodę ponieważ wielokrotnie nie ma możliwości zjedzenia np. lunchu po drodze,
ponieważ w małych miejscowościach przez które przejeżdżamy nie ma po prostu
restauracji
Pamiątki z Bhutanu też nie należą
do najtańszych i praktycznie możemy je kupić tylko i wyłącznie w Paro lub w
Thimphu.
Małgorzata Olejnik – od lat zajmuje się turystyką egzotyczną. Jest dyrektorem
ds. klientów kluczowych w biurze Krzysztof Matys Travel.
.......................................................................
Bhutan, wycieczki indywidualne, na zamówienie - już od 2 osób!
.......................................................................
Bhutan, wycieczki indywidualne, na zamówienie - już od 2 osób!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz