Dlaczego warto wybrać się do
Armenii, co należy zobaczyć i na co trzeba zwrócić uwagę? Oto krótki
przewodnik. Znajdziecie tu m.in. informacje o kuchni, zabytkach, winie,
bezpieczeństwie i wizach.
|
Nad jeziorem Sewan |
Wśród Polaków Armenia nie cieszy
się taką popularnością jak sąsiednia Gruzja. W sumie nie wiem dlaczego,
przecież kraj Ormian wcale nie jest mniej atrakcyjny. Armenia ma wiele
turystycznych atrakcji.
Łatwo dostaniemy się do
stołecznego Erywania dzięki bezpośrednim przelotom z Warszawy jakie oferuje
LOT. Niektórzy turyści łączą wyprawę do Armenii z Gruzją, w takim przypadku
mamy do dyspozycji również linię
Wizz Air (przeloty z Warszawy i Katowic do
gruzińskiego Kutaisi).
Piękne góry i fantastyczne krajobrazy
Aż 40 proc. powierzchni kraju
leży na wysokości powyżej 2 tys. m n.p.m.! Góry są bardziej surowe i skaliste
niż w Gruzji. Charakteru nadają im olbrzymie urwiska i przepaście. Przy drogach
natrafiamy na obsydianowe stoki, gdzie wulkaniczne szkliwo zbierać można gołymi
rękoma. Bogactwem kraju jest tuf – skamieniały wulkaniczny pył. Zbudowano z
niego całe wsie i osiedla, w tym centrum Erywania – słynne „różowe miasto”.
Najwyższa jest góra Aragac (4090
m n.p.m.) – rozległy, powulkaniczny masyw skalny. Wyższy o tysiąc metrów i czczony
przez Ormian biblijny Ararat znajduje się tuż za granicą, po stronie tureckiej.
Doskonale widać go ze stołecznego Erywania.
Najniżej położonym obszarem kraju
jest dolina rzeki Debed, w okolicach miasteczka Alawerdi (380 m n.pm.).
Wycieczki przejeżdżają tędy w drodze z Gruzji, zwiedzając przy okazji perełki
średniowiecznej architektury, klasztory Sanahin i Hachpat.
Jednym z najbardziej znanych
górskich obszarów jest
jezioro Sewan, zwane „ormiańskim morzem” lub „perłą
Armenii”. Leży na wysokości 1916 m n.p.m., przez to nawet latem nie ma tam
upałów, a woda jest chłodna. Turyści nie jeżdżą tam dla plaż, ale dla pięknych
widoków i okolicznych atrakcji.
Nad
brzegiem jeziora znajdują się dwa znamienite zabytki: pochodzący z IX wieku klasztor
Sewanawank oraz średniowieczny cmentarz we wsi Noratus, na którym znajduje się
około tysiąca chaczkarów.
Wyjątkowe zabytki
To kolejny atut Armenii. Bywa, że
turystów zaskakuje aż tak wielkie bogactwo pięknych, historycznych obiektów. Bo
kto by się spodziewał, że gdzieś tam na Kaukazie znajdują się takie zabytki! Od
tajemniczego Karahundź, zwanego „ormiańskim Stonehange” poprzez zaskakującą
świątynię w Garni, po wczesnochrześcijańskie kościoły i klasztory.
|
Turyści w Karahundź |
Ze względu na rewelacyjnie zachowaną
zabytkową architekturę sakralną i na fakt, że Armenia jest najstarszym
chrześcijańskim krajem świata przyjeżdżają tu również
pielgrzymki.
Wino i koniak
Teren dzisiejszej Armenii i
Gruzji to ojczyzna wina. Tu człowiek udomowił winorośl i nauczył się wytwarzać
ten trunek. W niewielkiej miejscowości Areni archeolodzy odnaleźli pozostałości
najstarszej na świecie winiarni (ma 6 tys. lat!). Ciekawostką jest to, że w tej
okolicy wino wytwarza się do dziś. Więcej na ten temat w artykule:
Areni, najstarsza na świecie winiarnia. Wycieczki odwiedzają Areni, a turyści mają
możliwość
degustacji
tamtejszych trunków. Zwiedzamy również słynną
fabrykę koniaków (brandy) Ararat w Erywaniu.
Warto spróbować też cieszących się olbrzymim szacunkiem
domowych alkoholi, w tym przede wszystkim tutowki, czyli okowity wytwarzanej z
owoców morwy. Na szczególną uwagę zasługuje Arcach – tutowaja wodka po 3 latach
dojrzewania w dębowych beczkach. Specjalnością
Ormian jest również wino z granatów.
Nowoczesność
Myliłby się ktoś, kto uważałby
Armenię za zabitą deskami dziurę na końcu świata. Erywań ma ambicje dorównać
europejskim stolicom. Piękna architektura, duże pieniądze i wielu turystów z
całego świata.
Na ulicach Erywania i w
tutejszych nocnych klubach spotkamy wielu Irańczyków. Przyjeżdżają tu zaznać
zachodnich rozrywek.
Jedną z turystycznych atrakcji
Armenii jest kolejka linowa.
Najdłuższa na świecie! Ma 5,7 km długości! Nowoczesne wagoniki poruszają się z
prędkością 37 km na godzinę. Widoki są imponujące. W pewnym momencie
pasażerowie znajdują się aż 320 m nad poziomem rozciągającej się pomiędzy dwoma
wzgórzami doliny!
Znajdziemy tu też dobre,
nowoczesne
hotele. Powstają kolejne.
Szczególnie w Erywaniu. Porządnej jakości o standardzie 3 lub 4 gwiazdek.
Zaskoczeniem mogą być ceny. Wcale nie niższe niż w Polsce. Hotele się cenią. Te
najlepsze, w dobrej lokalizacji trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem.
Turystów coraz więcej. Kraj zyskuje na popularności.
|
Pozostałości katedry Zwartnoc. W VII wieku miała być najwspanialszą budowlą świata! |
Na naszych
wycieczkach
najchętniej korzystamy z fajnego, trzygwiazdkowego hotelu w centrum Erywania.
Jeśli chcemy złapać miejsca dla grupy, to musimy rezerwować go pół roku
wcześniej!
Bezpieczeństwo
Armenia jest bezpiecznym krajem.
Śmiało można jechać. Spędziłem tam sporo czasu. Bywam regularnie od pięciu lat.
Mieszkałem, podróżowałem. Wędrowałem ulicami miast również nocą. Nigdy nie
spotkałem się z jakimkolwiek zagrożeniem. Ludzie są mili, gościnni i otwarci na
przyjezdnych
Kuchnia
W trakcie wizyty w Armenii nie
powinno zabraknąć miejscowej kuchni. Może nie jest aż tak bogata jak w Gruzji,
ale równie atrakcyjna. Nie dotarły tu jeszcze zachodnie, przemysłowe i sztuczne
produkty spożywcze. Miejscowi zachowali tradycyjne, sprawdzone przez tysiąclecia
receptury. Dzięki temu jedzenie jest pyszne.
|
Specjalność Armenii - kandyzowane owoce |
Za swoje narodowe potrawy Ormianie
uważają m.in. dolmę, czyli niewielkie gołąbki zawijane w liście kapusty lub
winogron oraz oczywiście wszelkiego rodzaju szaszłyki. Ale tak naprawdę
bogactwem Armenii są przetwory. Surowy klimat i niedostatek uprawnej ziemi
uczyniły z Ormian mistrzów w kiszeniu, marynowaniu, peklowaniu i suszeniu.
Jeśli usiądziemy do dobrego obiadu, to na stole wyląduje całe bogactwo
kiszonych warzyw. Na przekąskę polecam basturmę, czyli suszoną polędwicę
(lepsza od najlepszej polskiej wędliny). Miłośnicy prawdziwie oryginalnych dań
niech rozejrzą się za haszem – zupą gotowaną z nóżek wieprzowych lub wołowych.
Serwowana z dodatkiem czosnku, kawałków krowiego żołądka i kieliszka tutowki.
Typowy dla Armenii jest
lawasz –
chleb w formie cienkiego placka. Ormianom udało się wpisać go na listę
Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
|
Gata, ormiańskie ciasto. Najlepsze u sprzedawców pod klasztorem Geghard. |
Kto wybiera się do Erywania niech
odwiedzi tutejszy bazar. Uwagę przyciągną stoiska z orzechami i suszonymi owocami.
Czegóż tam nie ma! I jak pięknie ozdobione! Ale warto pójść też nieco dalej. W
części mięsnej znaleźć można takie specjały jak kiszone grzebienie kogutów!
Zobacz blog w całości poświęcony
Armenii.
Najważniejszy atut
Turyści i podróżnicy szukają
czegoś nowego. Kierunku, którego jeszcze nie znają, gdzie jeszcze nigdy nie
byli. Takiego, który może ich zaskoczyć i zaciekawić. Armenia idealnie do tego
pasuje. Polecam. Jest rewelacyjnym celem wycieczki!
Tekst: Krzysztof Matys